CHWALCIE ŁĄKI UMAJONE W polskiej tradycji, od prawie dwóch wieków, maj jest miesiącem poświęconym Matce Bożej. To miesiąc, kiedy codziennie odbywają się nabożeństwa, w niektórych regionach zwane majówkami, gdzie indziej – po prostu majowymi. Na wsi odprawia się je często przy przydrożnych krzyżach i kapliczkach, pięknie na tę okoliczność przystrojonych.
Tradycja odprawiania w maju nabożeństw maryjnych sięga w Europie VIII wieku. Jej prekursorami byli Hiszpanie. Do Polski dotarła znacznie później, w 1838 roku, kiedy to nabożeństwa majowe zaczęli odprawiać w Tarnopolu tamtejsi jezuici. W połowie XIX wieku zwyczaj ten był już powszechny niemal w całym kraju, na początku – przede wszystkim w miastach. Nieco później zawędrował na wieś, której mieszkańcy zaczęli oddawać cześć Maryi nie tylko w kościołach, ale też przy krzyżach i kapliczkach.
Przydrożne kapliczki, krzyże i figurki świętych w ostatnich dniach kwietnia dekorowano kwiatami i zielonymi gałązkami oraz wstążkami, często – w kolorach maryjnych, czyli białym i niebieskim. Jeśli w okolicy było kilka kapliczek – do odprawiania nabożeństw majowych wybierano tę z wizerunkiem Maryi. W Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej mamy kopię takiej właśnie kapliczki ze wsi Twarogi Lackie w gminie Perlejewo. Autorem rzeźby Matki Boskiej z Dzieciątkiem jest Piotr Szałkowski, zmarły niedawno rzeźbiarz ludowy z Sokółki.
Najważniejszą częścią każdego nabożeństwa majowego była zawsze Litania Loretańska, modlitwa uważana za jeden z najpiękniejszych hymnów na cześć Matki Bożej. Nazwę swoją zawdzięcza miejscowości Loretto we Włoszech, gdzie została rozpropagowana wśród pielgrzymów odwiedzających tamtejsze sanktuarium.
Podczas nabożeństw majowych śpiewa się też pieśni maryjne. W Polsce jedną z najpiękniejszych i najbardziej znanych jest, śpiewana właściwie tylko przy tej okazji, pieśń „Chwalcie łąki umajone”. Powstała w latach 40 tych XIX wieku. Kto jest kompozytorem muzyki – nie wiadomo, słowa napisał ksiądz Karol Antoniewicz, jezuita.
Przed laty na wsi, na nabożeństwa majowe chodziło się, kiedy wszystkie prace w polu i gospodarstwie były już zakończone. Wieczór dawał ochłodę, a modlitwa stawała się chwilą wytchnienia po pracowitym dniu. Czasem wspólne śpiewanie pieśni maryjnych przeciągało się aż do zmroku.
Nabożeństwa majowe przy krzyżach i kapliczkach to tradycja kultywowana w całej Polsce, jedna z tych, które przetrwały mimo upływu czasu. Ludzie modlący się na skraju wsi w majowy wieczór to wciąż jeszcze bardzo powszechny widok.